Nie tylko fotami….
…człowiek żyje….;-)
Dlatego lipcowe spotkanie Pozytywu poświęcone było objadaniu sie pieczonkami, degustacji napojów chłodzących, podziwianiu czerwonych nabytków co bogatszych fotografów, obłaskawianiu kota, rozpieszczaniu córek Beaty i ogólnie cieszeniu sie życiem. Choc niektorzy chwalili sie nowymi aparatami marki fuj…fuj.. Jakoś tak. Jak głosi napis na jednym ze zdjęć- jest ekipa, jest akcja….;-)